„POLITYKA MONETARNA I FISKALNA MOCNO SIĘ ROZJEŻDŻAJĄ”
Polacy przymusowo stali się jednym z najbardziej oszczędnych narodów. Dotyczy to zarówno konsumentów, jak i przedsiębiorców. Wszyscy są świadomi, że najbliższy czas nie będzie łatwy, a Rząd RP powinien zrobić wszystko, aby złagodzić sytuację. Wpływ wojny oraz epidemii na wysokość cen jest oczywisty, jednak dotychczasowe próby okiełznania pędzącej inflacji wydają się nie przynosić efektów.
Inflacja zmusza konsumentów i przedsiębiorców do oglądania każdej złotówki dwa razy
– Polacy jeszcze nigdy nie byli tak oszczędni jak teraz, a przedsiębiorcy jeszcze nigdy nie byli zmuszeni, by tak mocno zaciskać pasa jak w ostatnich miesiącach. Ograniczane są wydatki bieżące, bardzo często dochodzi do redukcji zatrudnienia czy rozkładaniu w czasie planowanych inwestycji. Spirala inflacji w Polsce wiruje jak szalona i zatrzymanie jej powinno być teraz jednym z najważniejszych zadań gospodarczych realizowanych przez Rząd RP. Rozumiemy, że obecna sytuacja, czyli wojna w Ukrainie to wielkie, światowe wyzwanie, które zmusza nas do przyzwyczajenia się do wyższych cen. Obecny galop inflacyjny nie może jednak zostać zignorowany, bo mamy obecnie do czynienia z realnym zagrożeniem dla całej gospodarki – mówi Hanna Mojsiuk, Prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.
„Odczyt majowy będzie znacznie powyżej 14%”
Inflacja w Polsce według szacunków GUS w maju 2022 miała wynieść 13,9%. Realny wskaźnik może być jeszcze wyższy, podobnie jak wzrost cen w sklepach. Jak mówi Hanna Mojsiuk inflacyjna spirala kręci się coraz mocniej i nic nie wskazuje na to, by na horyzoncie była nadzieja na zmianę sytuacji.
– Spirala inflacyjna kręci się w całej Europie, co jest efektem wojny w Ukrainie, dwuletniej pandemii COVID-19. Niestety programy socjalne w Polsce zostały przygotowane tak szeroko, że w tym momencie ich powstrzymanie jest po prostu niemożliwe z politycznego punktu widzenia. Taka sytuacja więc skazuje nas na wysoką inflację, a przedsiębiorców do zaciskania pasa i przygotowywania planów awaryjnych na kolejne miesiące. Niestety wiara w to, że inflacja się zatrzyma byłaby naiwnością. Spodziewam się, że realny odczyt w maju będzie znacznie powyżej 14% – mówi Hanna Mojsiuk, Prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie. – Wzrost cen surowców, wzrost cen paliwa, gigantyczna presja płacowa, to przekłada się na sytuacje w firmach. Niestety nastroje przedsiębiorców nie są zbyt dobre, bo czynników generujących niepewność jest całe mnóstwo – dodaje Prezes Izby.
„Scenariusz stagflacyjny coraz bliżej”
Co mogłoby zatrzymać inflację? Rząd zapowiedział przedłużenie tarcz antyinflacyjnych, ale w opinii ekspertów nie jest to rozwiązanie, które jest w stanie zatrzymać rozszalałe ceny.
– Agresja Rosji na Ukrainę nasiliła i spotęgowała czynniki inflacyjne. Nie jest ona jednak przyczyną inflacji, inflacja ma bowiem charakter popytowy. W dalszym ciągu brakuje realnego planu przeciwdziałania inflacji. Z jednej strony bank Centralny podwyższa stopy procentowe i wpędza kredytobiorców w kłopoty, z drugiej Rząd uruchamia kolejne programy socjalne i interwencyjne. Polityka monetarna i fiskalna mocno się rozjeżdżają. Kiedy RPP w sposób radykalny podnosi koszt pieniądza, Rząd nie rezygnuje z transferów socjalnych i nie zamierza zaciskać pasa, przenosząc koszty inflacji głównie na klasę średnią i ludzi pracujących. Biorąc pod uwagę kalendarz wyborczy nie należy się spodziewać zmiany tej strategii, co pozwala mieć duże obawy o to, że szczyt inflacji jeszcze daleko przed nami, a scenariusz stagflacyjny staje się coraz bardziej realny – mówi dr Piotr Wolny, dyrektor biura Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.
– Wielkimi krokami zbliża się sezon urlopowo-wakacyjny. Przez ostatnie dwa lata wielu Polaków musiało rezygnować lub mocno ograniczyć swoje plany wyjazdowe, z uwagi na szalejącą pandemię. W tym roku sezon może być równie nieudany, z uwagi na szalejącą inflację – mówi dyrektor Wolny.