Podwyżka składki przedsiębiorców do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych będzie w 2024 roku rekordowa. To skorelowane ze wzrostem płacy minimalnej oraz wzrostem średniej krajowej, od której wysokość składki jest uzależniona. – Niestety jesteśmy świadkami bicia rekordów w obciążaniu przedsiębiorców zobowiązaniami. Najpierw gigantyczny wzrost płacy minimalnej, a teraz rekordowy wzrost składek ZUS. Przedsiębiorcy patrzą na rok 2024 z przerażeniem. Nie można rozpędzać kosztów związanych ze zobowiązaniami przedsiębiorców, gdy na horyzoncie mamy spowolnienie gospodarcze. To jest proszenie się o wielkie, gospodarcze problemy – mówi Hanna Mojsiuk, Prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.
„Sztucznie kreowany wzrost średniej krajowej winduje wzrost składek”
W 2023 roku składka do ZUS była miesięcznie ponad 200 złotych większa niż w 2022 roku. W 2024 roku podwyżka wyniesie ponad 20%. Nie liczymy tutaj ubezpieczenia zdrowotnego. Obciążenia będą dotyczyć również przedsiębiorców, którzy dopiero zaczynają działalność gospodarczą.
– Informacje o wzroście składek na ubezpieczenie społeczne dla przedsiębiorców od 2024 r. do poziomu ok. 1600 zł to bardzo zła wiadomość. Wzrost jest zbyt drastyczny, bo oparty o wskaźnik nie mający realnego odzwierciedlenia w sektorze mikro i małych przedsiębiorstw, którego sprawa dotyczy. Jest to sztucznie kreowany wzrost, bowiem oparty o prognozowany dla budżetu wzrost przeciętnego wynagrodzenia, które prognozowane jest na poziomie 7794 zł – komentuje Michał Wojtas, ekspert podatkowy i gospodarczy, skarbnik Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.
– Ten wskaźnik jest obliczany w oparciu o przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej. Przecież ten wskaźnik nie jest miarodajny dla tych celów – bo jest obliczany od sumy wynagrodzeń brutto oraz honorariów wypłaconych w sektorze przedsiębiorstw zatrudniających co najmniej 9 osób, do przeciętnej liczby zatrudnionych osób w danym okresie dla przedsiębiorstw. To pomylenie skali. Mikro nie mają takich obrotów i zysków, a koszty muszą ponosić podobne – dodaje Michał Wojtas.
Przedsiębiorcy: „Podwyżka składek ZUS zmiecie małe firmy z planszy”
Prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie Hanna Mojsiuk przyznaje, że obecna sytuacja jest szczególnie dotkliwa dla sektora MŚP.
– Małe firmy zrównuje się obciążeniami z dużymi – przyznaje Prezes Mojsiuk. – Nie dość, że najmniejszy biznes ma relatywnie najwyższe koszty, to nie ma możliwości zmiany form prawnych ze względu na zbyt małą skalę. Zatem nie ma jak uniknąć tych wyższych składek. Dla części mikro firm może to być impuls do poddania się i zaprzestania prowadzenia działalności. Odbieramy wiele sygnałów od przedsiębiorców, którzy mówią, że nie ma szans, by poradzili sobie z nowymi obciążeniami. To cios w sektor MŚP, a najbardziej w małe firmy usługowe i handlowe oraz w gastronomie czy miejsca pracy opierające swój zysk na małych marżach. Zmiany więc odczują osoby samozatrudnione, freelancerzy i przedstawiciele sektora kreatywnego. Jeden z przedsiębiorców powiedział mi: „ZUS zmiecie małe firmy z planszy”. Trudno się nie zgodzić z taką diagnozą – mówi Prezes Hanna Mojsiuk.