PRZEDSIĘBIORCY SĄ ZNIECHĘCANI DO ESTOŃSKIEGO CITU. KONTROWERSYJNE INTERPRETACJE „UKRYTYCH ZYSKÓW” „WYDATKÓW NIEZWIĄZANYCH Z DZIAŁALNOŚCIĄ GOSPODARCZĄ”
Estoński CIT od roku robi się coraz bardziej popularny, gdyż w swoich założeniach jest fenomenalnym uproszczeniem rozliczeń podatkowych – przekonują eksperci Północnej Izby Gospodarczej. Martwiące jest więc to, że interpretacje podatkowe wydawane przez organy podatkowe są coraz częściej niekorzystne dla przedsiębiorców. Mowa o interpretacji pojęcia „ukrytych zysków” i „wydatków niezwiązanych z działalnością gospodarczą”. – Rok 2022 minął nam pod znakiem „oswajania” Polskiego Ładu. Gospodarka powinna zmierzać do jak najszerszego upraszczania podatków i takich interpretacji przepisów, by przedsiębiorcy wiedzieli jak korzystać z takiego mechanizmu jak Estoński CIT – mówi Hanna Mojsiuk, Prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie. – Mamy wrażenie, że Ministerstw Finansów wprowadziło dobry system, do którego zniechęcają przedsiębiorców organy podatkowe. To sytuacja niedopuszczalna – dodaje Hanna Mojsiuk.
Ministerstwo Finansów zachęca, a Krajowa Administracja Skarbowa zniechęca. Przedsiębiorcy nie są pewni Estońskiego CITu
Jak mówią eksperci Północnej Izby Gospodarczej Estoński CIT to rozwiązanie pozytywne, bo opodatkowuje wyłącznie zyski wypłacone wspólnikom. Daje to w istocie duży impuls rozwojowy dla tych spółek, których właściciele chcą reinwestować zyski, rezygnując z ich wypłaty. Oczywiście nie oznacza to braku opodatkowania – ta nowa forma opodatkowania przesuwa obowiązek zapłaty podatku dopiero na moment podjęcia uchwały o wypłacie zysku.
– Negatywnym elementem jest interpretacja pojęcia „ukrytych zysków” i „wydatków niezwiązanych z działalnością gospodarczą” przez fiskusa. To niesamowite, że Ministerstwo Finansów otwarcie zachęca od roku przedsiębiorców, aby ich spółki przeszły na prorozwojowy podatek, i jednocześnie toleruje wydawania skrajnie niekorzystnych interpretacji nowego prawa przez Krajową Informację Skarbową – mówi Michał Wojtas, ekspert podatkowy i skarbnik Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.
– Nie do zaakceptowania jest jednak, żeby za ukryte zyski uznawać zwykły wynajem nieruchomości niezbędnej w działalności swojej spółki lub jakąkolwiek transakcję z właścicielem mimo że jest przeprowadzana na warunkach rynkowych – to nie tylko zastawianie pułapek podatkowych na „estończyków”, ale elementarne ignorowanie zasad wykładni prawa podatkowego – dodaje Michał Wojtas.
Postulat wydania interpretacji ogólnej lub nowych objaśnień podatkowych
Północna Izba Gospodarcza w Szczecinie oczekuje od Ministra Finansów wydania ogólnej interpretacji prawa podatkowego, która wyjaśniłaby sposób rozumienia definicji „ukrytych zysków”, które odnoszą się do wszelkich świadczeń mających związek z prawem do udziału w zysku spółki. Definicja ta zawiera bowiem otwarty katalog przykładowych „ukrytych zysków” co na przykładzie wydawanych interpretacji prowadzi do dowolnej interpretacji analizowanych stanów faktycznych.
Podobna sytuacja ma miejsce w zakresie interpretacji zdarzeń ujmowanych jako „wydatki niezwiązane z działalnością gospodarczą – Przedsiębiorcy mają wystarczająco dużo problemów gospodarczych, zatem oczekują wsparcia w rzetelnej i logicznej wykładni prawa podatkowego, czego Izba będzie wymagać od aparatu skarbowego – mówi Michał Wojtas, ekspert podatkowy i skarbnik Północnej Izby Gospodarczej.